Ciepło i wygodnie, ale nadal modnie!
Zima (nawet tak łagodna, jak tegoroczna) często stawia przed dylematem: moda czy wygoda? Ukochane szpilki czy niezgrabne, ale za to komfortowe kozaki? Ulubiony płaszcz czy bezkształtna kurtka puchowa, która może i jest ciepła, ale dodaje Ci 10 kg? A co z sukienkami i spódniczkami – czy w tę porę roku jest w ogóle na nie miejsce? Czy chłód i szaruga za oknem musi skazywać Cię na ponure kolory? A co gdyby dało się pogodzić komfort i modny wygląd, a niskie temperatury wcale nie oznaczały pożegnania się z kobiecym stylem? Brzmi super, prawda? Jeśli jesteś ciekawa, jak to możliwe, to czytaj dalej!
- Warstwy, warstwy i jeszcze raz warstwy!
Podstawową kwestią w czasie zimy jest ciepło – nie chcesz przecież wyziębić organizmu
i skończyć w łóżku z gorączką. Nie oznacza to jednak, że musisz owijać się wielkim, zgrzebnym swetrem. Ubieraj się warstwowo! Dzięki temu nie będziesz musiała rezygnować z ulubionych koszulek i bluzek – wystarczy zarzucić na nie ciepły kardigan. Jeśli nie lubisz wełny, wybierz kaszmir – ta tkanina jest bardzo cienka, a przy tym naprawdę grzeje. Od kilku sezonów modne jest również zakładanie topów i sukienek na dzianinowe golfy – dzięki temu nie musisz rozstawać się z ukochaną wiosenną sukienką, a ta w nowej stylizacji może nabrać całkiem nowego charakteru!
- Co na nogi?
Nadejście chłodów wcale nie oznacza, że spódniczki musisz schować na dno szafy. Oczywiście, te jasne i zwiewne lepiej sprawdzą się latem, ale do ciemnych wystarczy założyć nieco grubsze rajstopy (ciepłe zaczynają się już od 40 DEN, w razie potrzeby wybierz jeszcze wyższy numer) i śmiało możesz wychodzić na dwór. Jeśli jesteś nieco odważniejsza, to wybierz ciepłe zakolanówki (z botkami będą prezentować się świetnie) albo nawet kozaki za kolano.
- Odważ się na kolor!
Nie traktuj ciepłej kurtki czy płaszcza jako zła koniecznego. Pamiętaj, że zimą spędzisz w nich całkiem sporo czasu, więc postaraj się, aby były odzwierciedleniem Twojego stylu. Czarny, elegancki płaszcz powinien mieć swoje miejsce w każdej szafie, ale nie bój się też kolorów i deseni. Czerwień, zieleń, róż – to nie tylko wiosenne barwy. Z powodzeniem sprawdzą się nawet na śniegu, z którym będą wspaniale kontrastować (jeśli oczywiście uda Ci się go w tym roku gdzieś uświadczyć). Jeśli taki pomysł Cię nie przekonuje, to rozważ przynajmniej kupno szala w soczystym kolorze lub z modnym, zwierzęcym motywem – z pewnością ożywi każdą stylizację.
- W poszukiwaniu straconej talii…
Uważasz, że w swoim sztucznym futerku czy płaszczu puchowym wyglądasz bezkształtnie? Jest na to banalnie proste rozwiązanie. Pasek! Weź swój od spodni, uszyj sama z kawałka materiału lub poszukaj czegoś pasującego w sklepie. To niewielki dodatek, jednak przewiązany w talii zrobi ogromną różnicę!
- Uwaga na głowę!
Nie zapominaj o ochronie swojej głowy i uszu! Przez nie bardzo łatwo ucieka ciepło, a chore zatoki to nic przyjemnego… Jednak nikt nie powiedział, że jesteś skazana na nudną wełnianą czapkę, która w dodatku jeszcze niezbyt lubi się z Twoją grzywką. Opcji jest mnóstwo – wszystko zależy od Twojego stylu. Możesz wybrać elegancki kapelusz z dużym rondem, a w te naprawdę chłodne dni (lub podczas wyjazdu na narty) czapkę-uszankę ze sztucznego futra (wyglądają świetnie nie tylko na miłośnikach militariów!). Ostatnio w modzie są również czapki-konduktorki, szczególnie te sztruksowe, a jeśli lubisz klasyczne stylizacje z nutką folku, to owiń głowę szalem lub chustą – ciepło i komfort masz jak w banku!
Mamy nadzieję, że z naszymi poradami rozwiążesz tej zimy wszystkie swoje modowe dylematy!