Jesień w biegu

Kolejne lato za nami. Upały, wakacyjne wyjazdy oraz tysiące innych wymówek sprawiły, że nie dotrzymałaś obietnicy rozpoczęcia regularnego biegania? Nic straconego, Twoja forma wcale nie musi jesienią opadać wraz z liśćmi. Chęć poprawy kondycji, zgubienia zbędnych kilogramów czy rzucenia palenia to tylko nieliczne powody, dla których warto rozpocząć jesienną aktywność fizyczną. Poznaj wybrane przez nas, najbardziej motywujące argumenty, a przekonasz się, jak fantastyczną sprawą jest bieganie!

Wybiegane endorfiny

Jesień niesie za sobą spadek nastroju – nawet wśród największych fanatyków tej pory roku mogą wystąpić objawy „jesiennej depresji”. Istnieje wiele sposobów na walkę z kiepskim samopoczuciem towarzyszącym nam od pierwszych prawdziwie chłodnych dni, ale bez wątpienia do najłatwiejszych, służących zdrowiu oraz najlepiej dostępnych zalicza się właśnie bieganie. Już po 30 minutach ruchu na świeżym powietrzu uwalniają się endorfiny – grupa hormonów, które wywołują dobre samopoczucie, zadowolenie z siebie oraz inne stany euforyczne.

Biegnij po upragnioną sylwetkę

Bieganie jest niesłychanie skuteczne, gdy walczysz o sylwetkę marzeń! W trakcie każdego treningu już od jego początku zaczyna się proces spalania tkanki tłuszczowej (pamiętaj, że najpierw organizm zaczyna czerpać energię głównie z węglowodanów, natomiast po ok. 30-40 minutach następują zmiany i wydolność organizmu opiera się na zasobach pobieranych z tkanki tłuszczowej). Spalanie kalorii nie odbywa się tylko podczas treningu! Osoby biegające, które trenują dłużej niż 45 minut, mogą nawet przez kolejne 14 godzin utrzymać przyspieszony metabolizm i spalić więcej tłuszczu.

Przebiegana jesień zaprocentuje wiosną

Każdy powinien kierować się jedną z podstawowych zasad przyszłego bądź obecnego biegacza: aby być w formie podczas sezonu wiosenno-letniego, swoją pracę nad nią należy rozpocząć właśnie jesienią. Działania ukierunkowane na poprawę kondycji oraz wydolność organizmu zaprocentują pożądanymi efektami wiosną, nawet jeżeli będzie to rzadka, ale systematyczna aktywność, np. wybieganie (trening charakteryzujący się dłuższym dystansem przebiegniętym wolnym tempem) dwa razy w tygodniu u schyłku roku. Takie poczynania dadzą Ci ogromną przewagę nad tymi, którzy trenowali swoje kciuki na pilocie od telewizora w czasie gdy Ty zmotywowana biegałaś w chłodne dni.

Biegająca cebulka

Duży wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego ma aktywność fizyczna. Bieganie może usprawnić reakcje komórek obronnych w momencie kontaktu z bakteriami i wirusami, jednak nie zapomnij o odpowiednim ubiorze. Najważniejsze jest, aby wysiłek fizyczny pomógł w usprawnieniu układu immunologicznego, a nie położył do łóżka z katarem i bólem gardła.

Ubierz się na przysłowiową cebulkę. Zacznij od koszulki oddychającej, której główna funkcja polega na odprowadzeniu wilgoci na zewnątrz, a na nią zarzuć kurtkę bądź bluzę. W przypadku wystąpienia opadów deszczu nie trać motywacji, tylko załóż okrycie wierzchnie z membraną i ruszaj przed siebie! Dla skrajnych zmarzlaków dobrym rozwiązaniem będzie polar pomiędzy drugą i trzecią warstwą. Koniecznie pamiętaj jednak o tym, aby nie przesadzać z ubiorem. Gdy będziesz planować swój strój biegowy, bierz pod uwagę, że przy rozgrzewce może być Ci trochę chłodno, ale po rozpoczęciu właściwego treningu uczucie chłodu zniknie. Aby uniknąć przegrzania, ubierz się w taki sposób, jakby temperatura na zewnątrz była wyższa o 6-7°C. Nigdy nie biegaj w bawełnie! Bawełna pochłania wilgoć, ale nie oddaje jej na zewnątrz, co skutkuje przeziębieniem (szczególnie przy niskich temperaturach). Dodatkowo mokra koszulka staje się ciężka i nieprzyjemna w dotyku. Dziś nasze zdrowie jest chronione dzięki nowym technologiom; odzież sportowa doskonale reguluje temperaturę i odprowadza wilgoć. Nie ma złej pogody, jest tylko źle ubrany biegacz!

Trać kilogramy, nie pieniądze

Pewnie niejednokrotnie obiecałaś sobie, że będziesz systematycznie uczęszczać na zajęcia fitness, do czego miało zmotywować Cię kupno karnetu na siłownię. Niestety i tym razem mniej lub bardziej wymyślne wymówki nie pozwoliły na dotrzymanie obietnicy. W takim przypadku idealnym rozwiązaniem na problem z regularną aktywnością fizyczną jest bieganie na zewnątrz. Możesz robić to przed pracą lub po niej, o świcie czy późnym wieczorem – to Ty ustalasz, kiedy będziesz biegać, a nie ściśle określone godziny otwarcia siłowni. Ponadto dojazd również przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, ponieważ start ma miejsce w Twoim domu. Jedyną inwestycją niezbędną na sam początek będą dobre buty. Pamiętaj, aby były o 0,5-1 cm większe od właściwego rozmiaru. Po powrocie z jesiennego treningu usuń cały brud z obuwia za pomocą ściereczki – nie bój się zmoczyć ich jeszcze bardziej, jeśli i tak są już mokre, ale nigdy nie susz ich na kaloryferze! Zniszczysz je błyskawicznie. Lepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie butów w ciepłym pomieszczeniu.

Właśnie teraz jesteś gotowa na swój pierwszy jesienny bieg. Zatem ruszaj i do zobaczenia na biegowych ścieżkach!