Jak zrobić własny żel antybakteryjny

18-03-2020

                W obliczu ostatnich wydarzeń na pewno niejednokrotnie słyszeliście już, jak ważna w profilaktyce (jakiegokolwiek) zakażenia jest higiena. Chodzi nie tylko o higienę osobistą, ale też dbanie o czystość biurek, klamek, laptopów, tabletów i innych powierzchni, których dotykamy na co dzień.

Podstawową jednak kwestią w dalszym ciągu pozostaje higiena rąk. To poprzez nie poznajemy otaczający nas świat i to właśnie one mają kontakt z największą ilością drobnoustrojów chorobotwórczych. Niezależnie od tego, czy możemy obecnie pozwolić sobie na zostanie w domu, czy też musimy codziennie dojeżdżać do pracy, trzeba pamiętać o częstym i dokładnym myciu rąk przy pomocy mydła i ciepłej wody. Umyć należy zarówno spód, jak i grzbiet dłoni, nie zapominając przy tym o kciukach, opuszkach i przestrzeniach między palcami. Cała czynność powinna trwać 30 sekund, czyli tyle, co dwa refreny przeboju zespołu Bajm „Biała armia”!

W sytuacji, gdy nie mamy dostępu do łazienki, niezastąpione okażą się żele i płyny antyseptyczne. Dzięki nim, bez dostępu do wody jesteśmy w stanie zdezynfekować skórę rąk. Pamiętajmy jednak, by nawilżać nasze dłonie kremami (zawarty w takich produktach etanol ma działanie wysuszające) i pod żadnym pozorem nie dezynfekować w ten sposób skóry twarzy!

W ofercie Silcare znajdziecie niezastąpiony Izosol, który, dzięki zawartości łagodnych składników bakteriobójczych, zdezynfekuje skórę, nie podrażniając jej. Jednak tym z Was, którzy mają ochotę własnoręcznie wykonać preparat tego typu, proponujemy skorzystanie z poniższego przepisu na żel antybakteryjny DIY.

Potrzebne składniki:

- 80 ml spirytusu rektyfikowanego lub salicylowego (UWAGA: koniecznie spirytusu, a nie wódki!),

- 20 ml żelu aloesowego (ewentualnie wody),

- 3 krople wybranego olejku eterycznego (np. lawendowego, eukaliptusowego lub z drzewa herbacianego),

- wybrany pojemnik o pojemności min. 100 ml.

 

Sposób przygotowania:

Wymienione wyżej składniki należy przełożyć do wyparzonego naczynia i dokładnie wymieszać wyparzoną łyżeczką. Ważne jest, by użyć spirytusu, a nie wódki, gdyż optymalne stężenie etanolu w preparatach do dezynfekcji to mniej więcej 62-71%, a to znaczy, że wódka jest zwyczajnie zbyt słabym roztworem. Wybór środka, który rozcieńczy spirytus należy do Was – woda jest oczywiście najłatwiej dostępna, jednak żel aloesowy lepiej ochroni Wasze dłonie przed wysychaniem i podrażnieniami, a przy tym bez trudu powinniście znaleźć go w sklepach (także internetowych). Dodatek olejku eterycznego sprawi, że mieszanka będzie pięknie pachnieć i pozbędziecie się drażniącego zapachu spirytusu. Po wymieszaniu żelu po prostu przelejcie go do wybranego (wyparzonego) pojemnika – może być szklany lub plastikowy,
z dowolną zakrętką, jednak my polecamy taką w formie atomizera – zapewni wygodną aplikację.

 

I voilà! Wystarczy kilka minut i Wasz własny żel antyseptyczny jest gotowy do użycia.

 

Mamy nadzieję, że ten przepis okaże się dla Was pomocnym, a tymczasem w miarę możliwości zostańcie w domu i dbajcie o siebie oraz Waszych bliskich!